Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:498.25 km (w terenie 61.00 km; 12.24%)
Czas w ruchu:20:08
Średnia prędkość:24.75 km/h
Maksymalna prędkość:59.40 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:41.52 km i 1h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
54.31 km 15.00 km teren
02:35 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:49.60 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Deszczowo

Sobota, 30 maja 2009 · dodano: 30.05.2009 | Komentarze 0

Około godziny 12 pojechałem do Gumisia. Wahaliśmy się czy pojechać do WPN-u czy na Cytadele. Ostatecznie padło na to drugie. Po przejechaniu miasta w końcu docieramy na Cytadele. I tu zaczęła się na prawdę fajna jazda. Strome podjazdy, zjazdy i błoto:) Jeździło się świetnie mimo, że pod kilka górek nie byłem w stanie podjechać:P

Po zrobienie już kilku kilometrów postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę, a przy okazji mogliśmy popatrzeć na na prawdę piękne widoki:)

Niestety zaczął padać deszcz i byliśmy zmuszeni wracać już do domów. Jadąc przez miasto kilka krotnie zostaliśmy ochlapani przez samochody, ale ostatecznie udało mi się dojechać do domu. Byłem cały mokry, ale dla takiego wyjazdu warto było. Mam nadzieje, że nie długo znowu nam się uda zaliczyć podobną trasę:)
Kategoria Przed siebie


Dane wyjazdu:
27.36 km 0.00 km teren
00:58 h 28.30 km/h:
Maks. pr.:59.40 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trzeba było skorzystać...

Wtorek, 26 maja 2009 · dodano: 26.05.2009 | Komentarze 0

Od jutra ma się popsuć pogoda, więc chociaż te kilka kilometrów się przejechałem. Najpierw pojechałem do Puszczykowa, następnie Grajzerówką do Komornik i do domu:) Nie jechało się źle tylko trochę gorąco było.

Dane wyjazdu:
34.80 km 0.00 km teren
01:14 h 28.22 km/h:
Maks. pr.:59.40 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rekreacyjnie

Sobota, 23 maja 2009 · dodano: 23.05.2009 | Komentarze 0

Dzisiaj mieliśmy z Gumisiem jechać do Wronek, ale niestety wczoraj miał wypadek i zbił rękę. Wczoraj więc postanowiłem, że sam sobie pojadę dzisiaj i zrobię ok 70 km. Ale i to nie wyszło z powodu zbyt silnego wiatru. Jednak chęć przejechania się w końcu zwyciężyła i postanowiłem odwiedzić Pawła:) Najpierw pojechałem sobie do Puszczykowa, następnie Grajzerówką do Komornik i do Pawła. Tam trochę u niego posiedziałem(pozdrowienia dla niego) i później już prosto do domu:)

Dane wyjazdu:
50.88 km 0.00 km teren
01:45 h 29.07 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dzisiaj tylko asfalt:)

Niedziela, 17 maja 2009 · dodano: 17.05.2009 | Komentarze 0

Jakoś nie wyszła dzisiaj wycieczka na cały dzień, więc postanowiłem około 18 gdzieś pojechać. Zapytałem Gumisia czy jedzie a ten od razu się zgodził:) O 18.15 byłem już u niego, a następnie ruszyliśmy trasą:Głuchowo-Gołuski- Dopiewo- Trzcielin-Konarzewo-Chomęcice-Głuchowo-Gołuski-Konarzewo-Chomęcice- i do DOMU :)
Jechało się całkiem fajnie, tylko czasami za mocno wiało:)
Kategoria Przed siebie


Dane wyjazdu:
39.24 km 16.00 km teren
01:35 h 24.78 km/h:
Maks. pr.:38.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

WPN

Czwartek, 14 maja 2009 · dodano: 14.05.2009 | Komentarze 0

Po powrocie ze szkoły o godzinie 16 postanowiłem się gdzieś przejechać. Miałem tylko 2 godziny więc daleko nie można było jechać. Dzwoniłem do Pawła, aby z nim gdzieś pojechać ale ten nie odbierał. W końcu on do mnie zadzwonił i umówiliśmy się w Puszczykowie. Po około 20 minutach docieram na miejsce spotkania i już we 2 ruszamy prosto do WPN. Jechaliśmy wzdłuż Grajzerówki, lasem. Kierowaliśmy sie w stronę Góreckiego. Po jakimś czasie jadąc lasem docieramy do wyspy. Tam krótki odpoczynek.
A oto i sama wyspa:

Dalej jedziemy wciąż lasem, aż do Osowej Góry. I tu morderczy podjazd po którym musieliśmy na chwilę usiąść. Ale daliśmy radę:)
Widok z Osowej góry:

A to ja Na Osowej Górze;

Następnie fajny zjazd i dojeżdżamy do Mosiny, gdzie ja kieruje się już w stronę Lubonia, a Paweł do kolegi w stronę Rogalinka. Tempo miałem dosyć duże, ponieważ się spieszyłem. Do domu dojechałem około 18.05:) Dzisiejszy wyjazd był całkiem udany:)
Kategoria Przed siebie


Dane wyjazdu:
16.58 km 0.00 km teren
00:42 h 23.69 km/h:
Maks. pr.:39.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szkoła

Środa, 13 maja 2009 · dodano: 13.05.2009 | Komentarze 0

Trzeba było rower zawieźć na przegląd, więc do szkoły rowerem a później prosto do serwisu. Rano było trochę zimno, ale po południu już ok.


Dane wyjazdu:
4.11 km 0.00 km teren
00:09 h 27.40 km/h:
Maks. pr.:39.80 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko,....

Niedziela, 10 maja 2009 · dodano: 10.05.2009 | Komentarze 1

... szybko i po mieście:)


Dane wyjazdu:
88.74 km 25.00 km teren
03:23 h 26.23 km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Luboń -----> Pobiedziska

Piątek, 8 maja 2009 · dodano: 08.05.2009 | Komentarze 0

Około godziny 16 wyruszyłem z domu w stronę Malty, gdyż tam się umówiłem z Mateuszem i Pawłem (pozdrowienia dla nich). Gdy udało mi się przedostać na Maltę, Mateusz i Paweł już na mnie czekali. Ruszyliśmy od razu, ponieważ zaczynało padać. Wiedzieliśmy już, że będziemy mokrzy, więc jechaliśmy dalej. Później rozpadało się dosyć mocno. Trochę zmokliśmy, ale jechaliśmy lasem więc nie było, aż tak źle. Następnie krótka przerwa pod mostem i ruszamy w dalszą drogę. Trochę szosą trochę w terenie, ogólnie jechało się bardzo fajnie, szczególnie, że deszcz przestał już padać. Ostatecznie dojeżdżamy do Pobiedzisk, gdzie robimy dłuższą przerwę. Począwszy od rynku a skończywszy na dworcu kolejowym.Z Pobiedzisk wyjeżdżamy około godziny 20. Poruszamy się w stronę Poznania drogą krajową numer 5. Jechało się na prawdę świetnie. Jedynym minusem był zapadający zmrok, ale udało nam się bezpiecznie dotrzeć no celu. Po dojechaniu już do Poznania, trzeba było tylko przejechać przez miasto, a później prosto i szybko do domu, po drodze żegnając najpierw Mateusza, a potem Pawła. Wyjazd bardzo mi się podobał, może trochę rower brudny, ale się wyczyści:)
Zdjęcia będą później...:)
Kategoria Zaplanowana


Dane wyjazdu:
17.29 km 0.00 km teren
00:45 h 23.05 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szkoła

Wtorek, 5 maja 2009 · dodano: 05.05.2009 | Komentarze 0

Musiałem pojechać na chwilę do szkoły, a że nie padało tylko trochę wiało pojechałem rowerem:)


Dane wyjazdu:
102.00 km 5.00 km teren
04:12 h 24.29 km/h:
Maks. pr.:46.60 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niedzielne popołudnie

Niedziela, 3 maja 2009 · dodano: 03.05.2009 | Komentarze 1

Dzisiaj sam do końca nie wiedziałem gdzie pojedziemy. Ostatecznie wyszło, że pojedziemy do Budziszewic, a dokładniej do Gumisia:) Około godziny 12.45 wyjechałem z domu, gdyż o 13.07 miałem być u Mateusza. Po krótkiej przewie udaliśmy się przez miasto w stronę Biedruska. W mieście mieliśmy wyjątkowego pecha, na każdych światłach musieliśmy stawać, nigdzie nie było tak, że paliło się zielone. Jednak ostatecznie udało nam sie wyjechać z miasta i od tego momentu jedziemy znacznie szybciej. Po pewnym czasie dojeżdżamy do Biedruska i tam robimy sobie krótką przerwę. Dalej kierujemy się już w stronę Murowanej Gośliny równie szybko jak wcześniej, aż w końcu do niej dojeżdżamy.

A oto sama Murowana Goślina:

Z Murowanej już główną drogą kierujemy się na Wągrowiec, a następnie na Rogoźno.Tutaj znowu ładna droga i można było jechać znowu szybciej. Po jakimś czasie docieramy do zjazdu na wioskę do której jechaliśmy. Tutaj niestety kończy się asfalt i zaczyna się piasek, na którym miałem wielkie kłopoty aby jechać. Były momenty gdzie prowadziliśmy z Mateuszem rowery bo nie byliśmy wstanie jechać. Jednak w końcu docieramy do celu naszej wycieczki. U Pawła babci zostaliśmy poczęstowani słodkim i herbatką:):) Później jeszcze chwile posiedzieliśmy i po ponad godzinnej przerwie ruszamy już do domu. Znowu kawałek po piasku aby dojechać do asfaltu a potem szybko do domu. Jak już zbliżaliśmy się do Murowanej Gośliny zobaczyliśmy bardzo dużo samochodów. Był to korek który miał z 4km:

Po wyprzedzeniu już wszystkich samochodów dojeżdżamy do Murowanej i tam robimy krotką przerwę, a później już prosto i szybko do Poznania. Potem jeszcze tylko trzeba było przejechać przez miasto i wreszcie w domu. Dzisiejszy wyjazd bardzo mi się podobał, pogoda była super i towarzystwo też:)