Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:190.73 km (w terenie 30.20 km; 15.83%)
Czas w ruchu:07:31
Średnia prędkość:25.37 km/h
Maksymalna prędkość:51.10 km/h
Maks. tętno maksymalne:196 (97 %)
Maks. tętno średnie:150 (74 %)
Suma kalorii:5576 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:47.68 km i 1h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
37.48 km 30.00 km teren
01:49 h 20.63 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max:177 ( 87%)
HR avg:138 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1326 kcal

Jesienny WPN ;)

Środa, 9 listopada 2011 · dodano: 09.11.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj tylko na chwilę na uczelnie i zaraz po powrocie miałem jechać, ale temperatura mnie zniechęciła. Ostatecznie wyjechałem koło 13.30 za cel obierając sobie terenu WPN-u.

Wjeżdżam w Luboniu na szlak nadwarciański i jadę nim do Puszczykowa, podziwiając po drodze piękno jesieni :)











Z Puszczykowa jadę na Greiserówkę:



Jadę nią, aż do zjazdu nad jezioro Góreckie. Tam tradycyjnie wzdłuż jeziora:















I w końcu dotarłem nad wyspę:







Wracam singletrackiem:



Następnie wzdłuż Góreckiego do Graiserówki, która jadę kawałek w stronę Komornik. Dalej odbijam na Wiry i terenem docieram do domu.

Pod koniec zrobiło mi się już zimno w ręce, ale oprócz tego jechało się bardzo przyjemnie ;)

Dane wyjazdu:
50.41 km 0.00 km teren
01:42 h 29.65 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Temperatura:12.0
HR max:181 ( 89%)
HR avg:150 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1332 kcal

Wietrznie

Niedziela, 6 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj jazda po okolicznych wsiach razem z tatą. Najpierw jedziemy do Komornik, Głuchowa i Konarzewa. Ten odcinek cały czas elegancko z wiatrem. Dalej jedziemy do Trzcielina i robiąc pętle wracamy do Konarzewa. Ten odcinek pod wiatr, bądź boczny. Robimy dwie takie pętle i udajemy się w stronę domu, cały czas jadąc pod wiatr.

Jechało mi się dobrze, ale ten wiatr mnie zmęczył. Dzięki za jazdę!

Dane wyjazdu:
52.87 km 0.00 km teren
01:48 h 29.37 km/h:
Maks. pr.:44.80 km/h
Temperatura:12.0
HR max:181 ( 89%)
HR avg:149 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1380 kcal

Pętla

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 05.11.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj razem z tatą kolo południa wyjechaliśmy na naszą pętle. Słońce i fajna temperatura zachęcały do jazdy ;) Najpierw jedziemy do Komornik, dalej do Głuchowa, spotykając po drodze Mateusza. Dalej Konarzewo, kilka innych miejscowości i jesteśmy w Stęszewie. Za Konarzewem zmiana kierunku jazdy i początek jazdy pod wiatr. Tak jechaliśmy do samej Mosiny. Mimo dosyć mocnego wiatru z przodu, jechało mi się bardzo dobrze. Po złapaniu rytmu nawet za bardzo mi nie przeszkadzał ;) Z Mosiny jedziemy do Puszczykowa, Wir i prosto do domu.

Dobrze mi się dzisiaj kręciło, ale jakoś nie miałem ochoty na dłuższy wypad. Dzięki za wspólną jazdę! :)

Dane wyjazdu:
49.97 km 0.20 km teren
02:12 h 22.71 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:196 ( 97%)
HR avg:137 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1538 kcal

Malta

Środa, 2 listopada 2011 · dodano: 02.11.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj na uczelnie szedłem dopiero po południu, więc po opadnięciu porannych mgieł ubrałem się i wyszedłem trochę pokręcić. Wybór padł na spokojną jazdę po Malcie. Najpierw przebijanie się przez miasto i w końcu jestem. Spotkałem Dorotę, która była pobiegać, więc trochę pogadaliśmy, a że jechał ktoś na szosie to zabrałem się za nim na jedno okrążenie. Kawałek jechaliśmy po zmianach, ale pan potem odbił i pojechał góra, a ja dołem, więc zostałem sam. Pozostała część okrążenia pokonałem z prędkością ponad 40 km/h. Nieźle się zmęczyłem, ale chwilę później, jak odprowadzałem Dorotę to wystarczająco odpocząłem ;) Następnie wracam na Maltę, jeszcze jedno kółko z tym samym panem, dwa samotnie, w spokojnym tempie i udaję się w drogę powrotną przez miasto, bez żadnych przygód.

Bardzo fajnie mi się dzisiaj kręciło. Pogoda piękna, słońce, delikatny wiatr, a do tego jeszcze mało ludzi na Malcie ;)