Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.Więcej o mnie.
Kontakt
2013
2012
2011
2010
2009
2012
2011
2010
2009
2011
2010
2009
Tyle na razie mi się udało
- Dystans powyżej 200 km - 5x
- Dystans powyżej 100 km - 43x
- Rekord dzienny - 278,13 km
- Najwyższa średnia - 37,97 km/h
- Rekord samotnej jazdy - 138,38 km
- Najwyższa prędkość - 73,0 km/h
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec9 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj10 - 0
- 2013, Kwiecień8 - 0
- 2013, Marzec1 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień12 - 3
- 2012, Lipiec12 - 3
- 2012, Czerwiec6 - 3
- 2012, Maj8 - 0
- 2012, Kwiecień12 - 8
- 2012, Marzec8 - 4
- 2011, Grudzień2 - 1
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik8 - 6
- 2011, Wrzesień9 - 9
- 2011, Sierpień18 - 8
- 2011, Lipiec17 - 23
- 2011, Czerwiec19 - 10
- 2011, Maj14 - 27
- 2011, Kwiecień7 - 5
- 2011, Marzec1 - 0
- 2010, Listopad3 - 7
- 2010, Październik5 - 10
- 2010, Wrzesień6 - 6
- 2010, Sierpień10 - 5
- 2010, Lipiec15 - 3
- 2010, Czerwiec20 - 4
- 2010, Maj13 - 6
- 2010, Kwiecień14 - 12
- 2010, Marzec11 - 6
- 2010, Luty3 - 1
- 2009, Grudzień3 - 4
- 2009, Listopad6 - 5
- 2009, Październik9 - 4
- 2009, Wrzesień4 - 0
- 2009, Sierpień10 - 4
- 2009, Lipiec10 - 4
- 2009, Czerwiec11 - 7
- 2009, Maj12 - 2
- 2009, Kwiecień9 - 1
Dane wyjazdu:
54.31 km
15.00 km teren
02:35 h
21.02 km/h:
Maks. pr.:49.60 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida TFS100
Deszczowo
Sobota, 30 maja 2009 · dodano: 30.05.2009 | Komentarze 0
Około godziny 12 pojechałem do Gumisia. Wahaliśmy się czy pojechać do WPN-u czy na Cytadele. Ostatecznie padło na to drugie. Po przejechaniu miasta w końcu docieramy na Cytadele. I tu zaczęła się na prawdę fajna jazda. Strome podjazdy, zjazdy i błoto:) Jeździło się świetnie mimo, że pod kilka górek nie byłem w stanie podjechać:PPo zrobienie już kilku kilometrów postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę, a przy okazji mogliśmy popatrzeć na na prawdę piękne widoki:)
Niestety zaczął padać deszcz i byliśmy zmuszeni wracać już do domów. Jadąc przez miasto kilka krotnie zostaliśmy ochlapani przez samochody, ale ostatecznie udało mi się dojechać do domu. Byłem cały mokry, ale dla takiego wyjazdu warto było. Mam nadzieje, że nie długo znowu nam się uda zaliczyć podobną trasę:)
Kategoria Przed siebie