Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
124.20 km 40.00 km teren
05:45 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

3 dzień weekendu

Niedziela, 14 czerwca 2009 · dodano: 14.06.2009 | Komentarze 1

Ostatni dzień naszej wyprawy rozpoczynamy około godziny 11, zaraz po śniadaniu. Planowaliśmy wyjechać trochę wcześniej ale trudno. Już na samym początku wiedziałem, że dzisiaj będzie ciężko, gdyż dosyć mocno wiało i to prosto w twarz. Pierwszą przerwę robimy po przejechaniu około 17 kilometrów w Powidzu. I mój rower;)

Dalej kierujemy się na Witkowo. Dosyć mocno wiało, ale dzięki częstym zmianom mogliśmy jechać dosyć szybko. Po drodze kilka odpoczynków na przystankach PKS;) Jak widać pogoda była piękna:

Po dojechaniu już do Witkowa, kierujemy się już prosto na Gniezno. Ładna droga, ale ciągle wiatr utrudniał nam jazdę. Po drodze przejeżdżamy przez miejscowość o fajnej nazwie;)

A później już wita nas Gniezno:

W Gnieźnie jedziemy pod katedrę gdzie robimy sobie przerwę na śniadanie. A oto katedra w całej swej okazałości:

Dalej jedziemy szlakiem rowerowym prosto do Pobiedzisk. Bardzo fajna trasa. Trochę terenu, trochę asfaltu bardzo miło się jechało.

Po drodze przeleciałem jeszcze przez kierownice ale na szczęście nic się nie stało. W Pobiedziskach do sklepu po picie, a później przerwa na jedzenie. Po kilkunastu minutach wyruszamy już w stronę Poznania. I znowu trochę terenu, trochę asfaltu. Po drodze zrobiliśmy sobie jeszcze kilka przerw, aż w końcu docieramy do Poznania. A oto ja na jednym z ostatnich odpoczynków:

Dalej jedziemy na Maltę i potem już przez miasto prosto do domu. Cały weekend ogólnie bardzo mi się podobał, mimo że w sobotę pogoda pokrzyżowała nam nasze plany. Mam nadzieję że za niecałe 2 tygodnie uda nam się powtórzyć tą wycieczkę;)


Komentarze
Anonimowy tchórz asia :p | 17:50 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj Bardzo podoba mi się twój blog ;) mógłbyś jeszcze zamieszczać informacje, na jakiej przerzutce jeździsz xD pozdrawiam:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zylis
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]