Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
91.60 km 0.00 km teren
03:03 h 30.03 km/h:
Maks. pr.:42.90 km/h
Temperatura:16.0
HR max:193 ( 95%)
HR avg:160 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2815 kcal

Spokojna szosowa jazda:)

Niedziela, 5 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 0

Jako, że wczoraj brałem udział w turnieju tenisowym i niestety odpadłem, dlatego też dzisiaj postanowiłem pojechać obejrzeć sobie mecz finałowy. Ruszyłem chwilę po 11, spokojnym tempem, gdyż nogi nieco mnie bolały po wczoraj i nie miałem zamiaru ich jeszcze bardziej męczyć. Najpierw kierowałem się do Skórzewa, dalej do Wysogotowa, gdzie samochód minął mnie dosłownie na centymetry. Następnie kierowałem się już prosto na Szamotuły i parę minut przez 13 byłem na miejscu. Posiedziałem, popatrzyłem na mecze, a w między czasie zadzwonił Mateusz z propozycją wspólnej jazdy na szosach. Oczywiście od razu się z nim umówiłem, żeby wyjechał w moją stronę i spotykamy się jakieś 10 km od Szamotuł. Chwilę pogadaliśmy i ruszamy wspólnie w stronę Poznania. Nasze tempo było na prawdę niezłe, mimo, iż nogi nie zawsze chciały pedałować, to trasa ucieka szybko. Pierwszy raz miałem możliwość usiąść komuś jadącemu na szosie na kole i wrażenia super. W między czasie złapał nas mały deszcz, a w Poznaniu robimy sobie mała przerwę przy cmentarzu, na pogawędkę i zdjęcie. Dalej ruszamy bardzo wolnym tempem, po drodze rozmawiając. Kawałek przed Mateusza domem, łapie nas kolejny deszcz, ale tym razem z gradem, co zmusza nas do schowania się pod daszek. Zaczynało się robić zimno, więc jak tylko przestało padać, od razu ruszamy dalej. Odłączam się od Mateusza pod jego domem i dalej już sam jadę do domu. Podsumowując, wrażenia z jazdy komuś na kole, jadącemu na szosie, super, pogoda mogła być, oprócz tych przelotnych opadów. Mam nadzieję, że niebawem uda nam się powtórzyć taki wyjazd. Może nawet w większej grupie;)

HZ: 29,03min
FZ: 52,53min
PZ: 2h 3min


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ewnyt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]