Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
69.71 km 0.00 km teren
02:23 h 29.25 km/h:
Maks. pr.:47.60 km/h
Temperatura:7.0
HR max:189 ( 93%)
HR avg:160 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2172 kcal

Jesienna szosa

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 3

Nie miałem dzisiaj czasu na długi wyjazd, a wczoraj w rozmowie z Tomkiem wyszło, że razem z Pawłem i Mateuszem gdzieś jadą i umówili się na Malcie, postanowiłem skorzystać z tej okazji i się przejechać po Tomka i z nim do Poznania.

Z domu ruszyłem o 8.30. pogoda typowo jesienna, słońce, wiatr i niska temperatura. Jednak dosyć ciepło się ubrałem i było ok, choć jak się później okazało nawet za ciepło byłem ubrany. Jechałem przez Puszczykowo do Mosiny i tu było ok, bo wiatr, aż tak nie utrudniał jazdy. Jednak jak wyjechałem na trasę Mosina - Kórnik to momentami odechciewało mi się jechać. Jadąc przez Rogalinek, Rogalin i Mieczewo, docieram do Kórnika.

Jeszcze kawałek po mieście i spotykam się z Tomkiem. Dostałem od niego banana(dzięki!), szybko go zjadłem i ruszamy razem do Poznania. Przez moment chcieliśmy jechać za traktorem jednak jechał zbyt wolno, więc go wyprzedziliśmy i pojechaliśmy sobie swoim tempem. Jadąc w stronę Tulec, po drodze pokonujemy kawałek po na prawdę super asfalcie, rower dosłownie sam jechał;) Z Tulec jedziemy na Poznań, nie bardzo wiem przez jakie miejscowości ale jechało się nawet dobrze.

W Poznaniu, ulicami miasta jedziemy na Maltę, do źródełka. Poczekaliśmy niecałe 5 minut i przyjechali Mateusz oraz Paweł. Trochę pogadaliśmy, chłopaki przejechali się szosą i ruszyliśmy dalej. Jeszcze kawałek Malty pokonujemy wspólnie, a później się roztajemy i Oni jadą w teren, a ja wracam do domu.

Ostatnie kilometry do droga przez miasto. Nic szczególnego, chociaż miałem wrażenie jakby coraz mocniej wiało. Podsumowując całkiem fajna trasa wyszła, pogoda super, chociaż mogło by mniej wiać:)


Komentarze
Jarzyna
| 16:50 wtorek, 5 października 2010 | linkuj bloom No być może:) Wydawało mi się, że coś było, hehe:P

sq3mka Dzięki:) No niestety chyba masz rację...
sq3mka
| 18:58 poniedziałek, 4 października 2010 | linkuj i kolejna fajna trasa na szosie w twoim wykonaniu...a coś dłuższego to uda się pewnie dopiero w przyszłym roku...
bloom
| 20:20 niedziela, 3 października 2010 | linkuj Z tulec do poznania nie ma żadnych wiosek.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa szyok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]