Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
91.98 km 0.00 km teren
03:08 h 29.36 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:196 ( 97%)
HR avg:152 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2483 kcal

Biedrusko - trening

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj kolejny trening, tym razem ponownie Biedrusko. Jednak znowu nie udało się pojechać w pełnym składzie i dzisiaj jedziemy też we dwójkę, ale dziś z Rafałem.

Wyjeżdżam z domu parę minut po 17 i na początek spokojny, powolny przejazd przez miasto na Maltę. Tam jest już Rafał i we dwójkę zaczynamy jazdę w stronę Biedruska. Najpierw rozgrzewka, w dosyć mocnym tempie. Po drodze napotykamy 1 idiotkę tego dnia... Jechaliśmy około 40 km/h, a ona jak gdyby nigdy nic wyjechała sobie z bocznej ulicy, przez co zmuszeni byliśmy ostro hamować. Oczywiście została soczyście pozdrowiona i jedziemy dalej.

Parę kilometrów później zaczynamy pierwszą tempówkę, czyli jazda przez 15 minut w tętnie 80% - 84%. Po drodze druga idiotka tego dnia. Jedziemy na rondzie w Biedrusku, czy tam kawałek przed, a ona wjeżdża sobie obok nas blokując drogę do zjazdu. No brak słów po prostu na taką bezmyślność... Jadąc dalej odbijamy tradycyjnie na poligon, ale niestety pan wojskowy poinformował nas, że dzisiaj nie da rady wjechać... no trudno. Jedziemy dalej tempówkę drogą w stronę Poznania. Później 5 minut przerwy, kolejne 15 minut, a w między czasie ponownie zawracamy w stronę Biedruska. Tutaj również spotkanie z kolejnym kierowcą, który zostawił mózg chyba w domu. Dwójka kolarzy nieco spowolniła ruch, bo nie było miejsca, aby samochody mogły ich wyprzedzić, więc my dogoniliśmy ciąg samochodów, wymijając je wszystkie z prawej stromy. Nagle jeden kierowca zjechał sobie w prawo spychając Rafała na piaszczyste pobocze... Mi się udało wyhamować, no ale było niebezpiecznie.

Później znowu 5 minut odpoczynku i ostatnie 15 minut. Zawracamy na wcześniej wspomnianym rondzie i jedziemy ponownie w stronę Poznania. Dalej już spokojnie wracamy na Maltę, gdzie się rozdzielamy i bardzo powoli wracam sobie do domu;)

Kolejny udany trening za mną. Na początku czułem nieco nogi po górach i wczorajszym, ale z każdym kilometrem jechało mi się coraz lepiej:)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zacys
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]