Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarzyna z miasteczka Luboń. Mam przejechane 21262.06 kilometrów w tym 1745.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.41 km/h.
Więcej o mnie.
Kontakt GG: 3482927

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl
liczniki

Tyle na razie mi się udało

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarzyna.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
9.34 km 0.00 km teren
00:25 h 22.42 km/h:
Maks. pr.:47.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ukręciłem korbę...

Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 3

Dzisiejszy dzień był zdecydowanie przeciwko mnie... Plan był prosty: jedziemy do Karpacza, tak jak ostatnio, robimy trening i wracamy. Niestety tylko 2 rzeczy udało się zrealizować. Dojechać, dojechaliśmy, ale tak lało, że nie było sensu nawet wychodzić z samochodu i wróciliśmy do domu. Także w sumie przejechaliśmy się w tą i z powrotem, prawie cały czas w deszczu.

Po powrocie do domu, miałem odprowadzić Tomka do domu. Ubraliśmy się i tradycyjnie ruszyliśmy w stronę Puszczykowa. Wszystko było pięknie, do Wir. Tam, gdy rozpędzałem się ze skrzyżowania, nagle jedna noga wylądowała mi na asfalcie. Myślałem, że tylko pedał mi się wypiął, ale patrzę a ramiona korby są w tej samej płaszczyźnie...

No to powrót do domu pedałując jedną nogą. Jechało się nawet całkiem spoko;) Miałem tylko szczęście, że nie stało się to przy większej prędkości, bo aż strach pomyśleć jakby to się skończyło.
Kategoria Szosa



Komentarze
Jarzyna
| 19:04 niedziela, 24 lipca 2011 | linkuj klosiu Wiesz to nie do końca ode mnie zależy, dokąd jedziemy, więc ja się cieszę, że w ogóle mam taką okazję;) A w kornie, poszła ośka...idealnie w pół się złamała:(

rodman Ja wolałem odpuścić jeden dzień jazdy w temperaturze 12 stopni, niż być chorym przez cały tydzień. Jakby było cieplej to był pojechał;)

Pozdrawiam;)
Rodman | 10:37 piątek, 8 lipca 2011 | linkuj prawdziwi tfardziele podjeżdżaliby pod Wanga nawet w deszczu ;-P ...
klosiu
| 21:14 czwartek, 7 lipca 2011 | linkuj Heh, ale przerąbane, jechać do Karpacza i z powrotem bez celu :). Jak już tylko na trening, to jechałbym w okolice Bolkowa, znacznie bliżej, a też są godne podjazdy, to że nie ma takiej wysokości nie powinno mieć większego znaczenia :).
A jak ukręciłeś tą korbę? Ośka nie wytrzymała? Czy wielowypust?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rwato
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]